Oto lista błędów, które popełniają właściciele kotów. Zakryta kuweta to „tortura”
Według danych Europejskiej Federacji Przemysłu Żywieniowego Zwierząt Domowych, opublikowanych w 2022 roku, w Polsce żyje nawet 7,1 miliona kotów. To drugie najczęściej wybierane przez mieszkańców kraju zwierzę, choć właściciele często śmieją się, że tak naprawdę to koty wybrały ich – co podkreśla ich „charakterek”.
I choć uwielbiamy koty, to jednak często nie zajmujemy się nimi tak, jak należy.
Oto błędy, które popełniają właściciele kotów
Niemiecki tygodnik „Stern” podaje, że opiekowanie się kotem nie należy wcale do łatwych – wbrew temu, co uważa wiele osób. Właściciele często popełniają rozmaite błędy, które mogą doprowadzić do pojawienia się u kota problemów zdrowotnych. Przykładem może być dostarczanie zbyt małej rozrywki pupilom, które nie wychodzą z domu. Zwierzętom takim trzeba zapewnić regularnie odpowiednią ilość bodźców, które będą je stymulowały – w przeciwnym razie mogą one nabawić się problemów emocjonalnych.
Dziennikarze w rozmowie z weterynarką Stefanie Staack z Hamburga – która specjalizuje się w leczeniu małych zwierząt i ortopedią – dowiedzieli się, że kuweta dla kota nie powinna być zakrywana. Choć zamykany pojemnik to wygodne rozwiązanie dla właścicieli, bo żwirek nie wysypuje się z niego żwirek, to jednak niekoniecznie jest to zdrowe dla pupila. Dziennikarze nazywają rzecz po imieniu – to może być dla niego istna „tortura”. Dlaczego? Gdy kot załatwia swoje potrzeby, „nie chce się chować – chce mieć widok na to, co dzieje się dookoła, aby w porę zauważyć wrogie zwierzę” – nawet gdy znajduje się w bezpiecznym miejscu, gdzie drapieżników zwyczajnie nie ma.
Błędem jest też stawianie miski z wodą obok tej z jedzeniem. To dlatego, że pokarm może wpaść do miski z płynem, a wtedy ten będzie brzydko pachniał. Poza tym kot podczas picia niekoniecznie chce czuć zapachy karmy. Gdyby pupile żyły na wolności, z pewnością nie jadłyby też w tym samym miejscu, gdzie piłyby wodę, więc stawianie tych pojemników z daleka od siebie jest dla nich bardziej naturalne.
Kot ma swoje potrzeby. Gdy są niespełnione, pupil może stać się agresywny
Bardzo ważne jest też, by kot, który nie wychodzi z domu, miał zapewnioną odpowiednią ilość rozrywki każdego dnia. Staack w rozmowie ze „Stern” zaznacza, że zwierzęta te w naturze przemierzają wiele kilometrów, a w trakcie swoich wędrówek zaspokajają swoje potrzeby łowieckie i wspinaczkowe. Ale gdy ciągle przebywają w ograniczonej przestrzeni domowej, muszą mieć dostęp do drapaków i miejsc do wspinaczki (w sklepach zoologicznych można kupić wiszące mosty, deski, które można przymocować do ściany, by zwierzak mógł się po nich wdrapywać i przeskakiwać z jednej na drugą), a także punkty widokowe, umożliwiające obserwację tego, co dzieje się w pobliżu domu, najlepiej ustawione przy oknie.
Muszą mieć także swój azyl. Chodzi o cichą przestrzeń, gdzie mogłyby czuć się bezpiecznie, a do której dostęp byłby utrudniony. Taką, gdzie mogłyby przebywać czasami same.
Chociaż koty niekiedy potrzebują samotności, to jednak należy zapewniać im towarzystwo i się z nimi bawić. – Koty mogą cierpieć z powodu samotności (...), a niektóre zwierzęta pokazują to również poprzez problemy behawioralne: nieczystość, agresję, nawracające infekcje pęcherza – wymienia weterynarka.